Zapchlony, poraniony
Po ludzkiej poniewierce
Mały i skulony \"Szczęściarz\"
Przyszedł pod mój dom stary
dać mi swe wielkie serce
Serce wierne i czyste
Jakiego w świecie nie ma
Swe madre oczy złociste
I swej miłości poemat
Uwierzcie moi mili
Czasami to się zdarza
Że \"Szczęściarz\" wygląda marnie
Lecz przygarnijcie \"Szczęściarza\".
Ten wiersz dedykuję Gosi \"Atiseti\" za jej wielką miłość do futrzaków bo już niejedne złote oczy przytuliła. A autorką wiersza jest Pani Pelagia Grzesiak ze Szczecina.