niestety po kwardansie trzeba opuścić naszą \"wodną taksówkę\"
przed nami dzielnica sklepików z pamiatkami,przyprawami i podrabianymi ciuchami...
o ile w nowych dzielnicach Dubaju nigdy nie będziecie zaczepiani i nagabywani przez handlarzy to na Creek,u obowiazuje już \"wschodnia wolna amerykanka\" ; )
w jednym ze sklepików kupujemy herbaty,przyprawy i słodycze
sprzedawca zapewnia,iż da nam najlepszą cenę w mieście
przy płaceniu rząda...600 AED,to prawie 150 EURO !!!
po długim targu cena zostaje ustalona i potwierdzona uściskiem dłoni na...120 AED
mimo to nie opuszcza nas przeczucie,że...przepłaciliśmy ; ))))
zmęczeni nie mamy ochoty na podróż zatłoczonym o tej porze metrem,zamawiamy taxi i niespełna półgodzinnej jeździe (ah,te uliczne korki,sa wszędzie !!) jesteśmy w hotelu
Basia prawie \"z marszu\" zaczyna przygotowania do wieczornego wyjścia
nie jestem zdziwiony,przecież czeka na nas stolik w...Burj Al Arab ! : )))
tak więc do wieczora a na razie słoneczka na Niedzielę !! : )))))))
alicja13 2014-11-23
Idziecie na calosc...Ale co tam, raz sie zyje, jak szales to szalec, cudownych wspomnien nie zabierze Wam nikt.
Serdecznosci i milego konca weekendu
PS. Naladowaliscie baterie, nie zuzywajcie ich teraz za szybko..