Tak naprawdę "skusiły" Nas tabliczki informujace o "prywatnej własnosci", niezbędnych przepustkach, kamerach i "całej reszcie" zabezpieczeń. Chcielismy zobaczyc CO jest tak bardzo strzeżone. Wjechalismy na dziedziniec i... nic się nie stało. Spokojnie wykonaliśmy serię fotek !!! ; )))
dodane na fotoforum: