imar18 2019-08-11
Na początku lat 70 jeździliśmy na rowerach oglądać ruiny baszty w Rzemieniu i zamku w Przecławiu. Rozbite kafle walały się w parku. Był jeszcze dwór w Wojsławiu. Ten ostatni rozebrany doszczętnie, coś wybudowane ale niedostępne, za wysokim murem, żeby nikt nie zobaczył co się tam wydarzyło.