Wystukuję palcami tętent koni
albo bicie serca.
To już świta?
Nie miała sposobu nawet dogasić się świeca na moim biurku.
Chciałam, aby wypaliła się wraz z czarnymi myślami, krążącymi pod czaszką...
Kości? To takie ludzkie...
Niedawno zastąpiłam zegarek kompasem.
Zawsze przed siebie, choćby i pod prąd.
Padamy jak muchy pod ostrzałem.
Co lepsze? Schować na chwilę głowę w dłoniach
i poczekać, aż huk ucichnie.
Następnie zerwać się na nogi i biec, nawet powoli, do...