Lednica 2011

https://www.youtube.com/v/XSXYu-3r1S8

całowałem ziemie ..
Wiesz, dziwne uczucie gdy masz to robić. I chociaż robi sie juz ciemno, i wiesz co masz zrobić - to , to jest bardzo trudne!
Oglądasz sie na boki, czy ktoś na taką propozycję zareagował, a przecież to ja mam zrobić ten gest. Wokół dyskusje na 1000 różnych temató, masz wrażenie jakby ci ludzie po prostu nie słyszeli tego co ty.. I myślisz, może to ja źle zrozumiałem, ale zaproszenie powtarza się 2x.. Wyrywasz się z paplaniny ludzi, którzy akurat teraz mają jakieś najbadrziejnaświecieważnesprawy (!) i chcesz usłyszeć, co dalej. Nagle przed Tobą klęka młody człowiek, rozgląda sie na boki i pochyla się do samej ziemi, dotyka ją ustami. Podnosi się, staje, chwyta drzewce flagi. Pytasz więc czy to całowanie ziemi to teraz.. tak.
I znów zatrzymanie się.. jak to wykonać..? No, nic niby nic. Normalnie. Klękasz najpierw, pochylasz się w kierunku ziemi.. Trzeba podeprzeć sie rękoma, to strasznie nisko.. masz jeszcze czas pomyśleć.. a tu nie da się jeszcze dotknąc ustami ziemi.. trzeba jeszcze niżej.... kładziesz łokcie na ziemi, przez głowę przelatuja tysiące myśli - i rzeczywistość trzeba jeszcze niżej.. Boże! Jak się trzeba pochylić!!! Słyszę śmiechy za sobą, paplaninę.. Ale juz nic nie dociera, dotykasz ustami Polskiej Matki ziemi, całujesz.

To już?! Przelatuje przez głowę taka myśł i .. ten zapach - trawy, ziemi , wilgoci, piechu, szamotanie uczuć i myśłi. Podnosisz się, wstajesz powoli. Dziwny smak, ścierasz powoli z ust ziarenka tej, którą przed chwilą całowałeś.. dziwny smak. Dziwne uczucie. Dziwne.. To juz za mną, dobrze. Ciepło i spokój w sercu. Dobrze, że to się stało. Dobrze, że o. Góra zaprosił do tego. Dobrze. Rozglądasz się, :))) Niewielu tych Którzy wstają, prawie ich nie widzę, właściwie, widziałem tylko tę jedną osobę, która całowała ziemię.. Widziałem jak to robił nasz JP II, a teraz dane mi było to samo przeżycie. Dziękuję.