Życzenia

W okolicy Wielkiej Nocy księżna Izabela Czartoryska pisała do swego syna Adama……Miałam wielką radość, gdy mi opowiedziano, w jaki sposób odbyłeś Wielki tydzień. Mój przyjacielu, niezbite prawdy religijne, przekonanie, że jest Istota, która czuwa nad szczęściem naszem lub wymierza nam karę, koniecznie są dla nas. To podwalina wszystkiego. Człowiek uczciwy umacnia w tem jeszcze swe zasady; człowiek szczęśliwy znajduje nieprzebrany zdrój wdzięczności……..
Ledwo rezurekcyjne śpiewy ustały, a zmartwychwstanie salwami armatnimi witano, szlachta dziarsko ku stołom obfitym w jadła i napoje spieszyła.
Wiosenne już słońce a nie potrafi rozgonić zimę z okiennych parapetów.
Na początku XX w, żołnierz regimentu austro-węgierskiego przed zbliżającym się urlopem na święta wielkanocne tak pisał do swej lubej……....a ta kantyna,com ci pisał,że do niej chodzę, to nie żadna frajlina ino żołnierska karczma i się o nią nie markoć, ani o żadną, bo choć tu są różne piekne i czorne i białe i niskie i piegowatego wzrostu i wysokie na twarzy i blondonowate, to i tak żadna nie ma takich sakramenckich ślipiów jak ty Jaguś i kocham cię furt jak sto diabli. Twój c.i k. Antek……
Ile osób tyle życzeń i pragnień, a ile przy tym nadziei.
Wielki podkomorzy litewski na łożu śmierci, a działo się to w okolicy Wielkanocy, kiedy medycy zabronili mu podawać wino do stołu, wściekły , wygrażał Bogu że fanaberie mu czyni w świąteczny czas, ale miał nadzieję, że gdy stanie u jego bram, Piotr zamiast kluczy powita go z wielką kanwią ulubionego trunku.
Na niepogodę niech rzeżucha swą zielonością wiosenne marzenia spełnia. Miłych i spokojnych, dużo wiosny dla ciała i ducha……………………….Tadeusz