w Bieszczadach....

w Bieszczadach....

na pierwszym planie Hnatowe Berdo..... to malowniczy i urwisty grzbiet górujący nad Wetliną nieco niżej od Połoniny Wetlińskiej.

Jego nazwa wzięła się od imienia ruskiego rycerza Hnata (Ignacy). Jak głosi bieszczadzka legenda, rycerz ten mieszkał w Wetlinie i zakochał się w urodziwej dziewczynie, którą jednak rodzice przeznaczyli do klasztoru. Wkrótce klasztor napadli Tatarzy, uprowadzając mniszki. Hnat wyrwał swą ukochaną z rąk napastników. Gdy brał z nią ślub w cerkwi, \"grom uderzył trzy razy i rozerwał śluby\", wiec żyli ze sobą potajemnie. Pewnego razu, gdy rycerz polował na połoninie, wieś najechali węgierscy rozbójnicy. Wieś podpalili, a w płonacym domu zginęła w płomieniach \"żona\" Hnata. Gdy rycerz dowiedział się o tragedii, to z rozpaczy rzucił się z koniem z urwistego berda, które odtąd przybrało jego imię. Tyle legenda, która choć nie ma potwierdzenia w historii, to obrazuje w jakich niebezpiecznych czasch wtedy ludzie żyli....

dodane na fotoforum: