eliza77 2012-09-14
„Jesienna pokuta”
W ciszy wspomnień, zapomnieć jesienią,
Gdy dniem, tak pięknie, liście się mienią.
Rzucić na wiatr, wszystkie myśli pogubione,
Teraz w złote i brązowe liście zamienione.
Deszcz, co zmyje resztki wspomnienia,
Rzuci garść wątpliwości, na dowidzenia.
Co spokojem zagości, kiedyś przypadkiem,
Skradnie tę fantazję, ostatnią, ukradkiem.
Jakże niewiele w garści, słońca radości.
Co w sercach drzew, jesienią jeszcze gości.
Niekiedy w śpiewie ptaków, żal słychać.
Świat śpi, już nic ciekawego nie słychać.
Nic więcej nie trzeba, gdy raj wokoło!
Wszelkie dobro, spokój, jadło i zioło!
Schronienie, zapomnienie i jakaś pokuta.
Muzyki jesiennej i właściwa wiatru, nuta.
Wypełniona pustka, wspomnień po brzegi,
Zamieni potoki myśli, w rwące rzeki, biegi.
Porywem nadziei karmieni, liśćmi się staną …
Grzmotem błyskawicy, za karę wygnaną.
Wiedzione nadzieje, jeszcze raz na pokuszenie,
Porzuci, swe...
eliza77 2012-09-14
Wiedzione nadzieje, jeszcze raz na pokuszenie,
Porzuci, swe jakże, marne swe marzenie.
Nie znajdując, drogi powrotnej … nigdy!
By emocje i fantazje, na zawsze ostygły.
16.10.09r godz. 21:55