[37669043]

Kazimierskie smaki i smaczki w styczniowe ostatki...😊
Detale, zbliżenia, podpatrzenia, zachwyty... Kazimierz zarówno typowy, jak i nieoczywisty. Czasem zagrało światło, smuga lub cień, czasem ptaki lub plakat wywołujący zachwyt. Z całą pewnością jednak mój Kazimierz. Osobisty. A najbardziej rozczulił mnie komitet powitalny czeczotek na drzewie przy Cmentarnej ☺️
Kilka foto-impresji z łazęgi po uliczkach w górę i w dół, po galeriach, kocich łbach i zakamarkach.
Prawdziwy lek. Lek na nieuchronność, na wrażenie uchronności. Na pamięć i niepamięć. Na porządek i bezład myśli i świata. Na troskę i beztroskę. Po prostu uroda chwili.

(komentarze wyłączone)