Dziś po mszy i zapaleniu zniczy na cmentarzu z Giną (gaworka) pojechałam do Lenki. Gina pojeździła, a ja wsiadłam tylko na stępa, bo Lenka jest troszkę rozbrykana i trzeba doprowadzić ją do porządku.
Ogólnie to było fajnie, bo sobie pogadałyśmy i w końcu od około 4 lub 5 miesięcy siedziałam na koniu ;)
Sorki za jakość, ale robione telefonem.
marca12 2013-11-01
To super że odwiedziłyście Lenkę.:)
kika5 2013-11-01
super! :)
kika5 2013-11-03
Bo garnek zrobił się nudny. Praktycznie nic się nie dzieje, mało kto cokolwiek tu dodaje.. :)