Rodzinka
Wyszedłem wyrzucić śmieci
Nie ma mnie już trzy lata
I choć włóczę się samotny
i marznę w mroźne wieczory
wolę to niż domowe potwory
- gderliwe ciotki
- wścibskie stryjenki
- milutką kuzynkę
- troskliwą wujenkę
i nabzdyczoną Gienkę
przyszytą do rodziny
nieznanymi więzami
kręcącą się po kuchni
całymi wieczorami
Grunt to rodzinka…
Grunt to rodzinka…
Grunt to rodzinka…
Aha - i jeszcze nerwowego brata !
Grunt to rodzinka…
(z netu)