Ludzie porzucają koty w lesie.
Przychodzą do naszych letnich domków prosić o jedzenie. Jedna z kotek była ciężarna - te kotki urodziła pod jednym z domków. Przychodzi do nas po mleczko.
Ale teraz już tam bywamy rzadko, a idzie zima... Kociątka są dzikie - nie dają się złapać. Zresztą ich matka też ucieka, gdy chce się ją choćby pogłaskać...