...przywiozłam z Warszawy i dedykuję Wam, moi Ulubieni, a zwłaszcza "Ulubiającym", po kilkudniowej nieobecności (podróżowałam).
Niech Wam towarzyszy wszędzie, żeby Was WENA nigdy nie opuszczała.
Pozdrawiam serdecznie!
Migawki z Warszawki dodam troszkę później...
;-)