Pałac w Kazimierzu

Pałac w Kazimierzu

Budynek składa się z dwóch części wzniesionych w różnych okresach, pierwsza wybudowana prawdopodobnie ok. 130-160 lat temu, druga nowsza wybudowana w 1894 roku. Pierwszym znanym właścicielem był Fryderyk Wilhelm Bernard von Prittwitz.

Prittwitz był zarazem właścicielem Grobownik w powiecie głubczyckim i mieszkał w tamtejszym zamku. W 1841 roku przeprowadził się do Kazimierza, gdzie wówczas musiał być zbudowany istniejący do dziś eklektyczny pałac. Niedługo po przeprowadzce zmarł i został pochowany w grobowcu w Grobnikach. Zmarły był potomkiem podporucznika huzarów von Prittwitza, który w bitwie pod Kunowicami uratował od niewoli rosyjskiej lub śmierci króla Prus Fryderyka II. Po śmierci Fryderyka Wilhelma Bernarda Prittwitza majątek Kazimierz z Biernatowem, Damsko i Tomicami przejął w 1842 lub 1843 roku jego siostrzeniec, dyrektor ziemski i kapitan w stanie spoczynku Aleksander v. Prittwitz z Jeleniej Góry, który w 1859 roku kupił majątek Klisino z tamtejszym pałacem. Jego starszy syn Bernard ur. w 1845 roku odziedziczył Kazimierz, a młodszy Erdmann, ur. 1847 roku, Klisino.

W 1873 roku Aleksander v. Prittwitz zginął tragicznie. Jego następca Bernard miał 9 dzieci, spośród których dziedzicem Kazimierza został Joachim Bernard.

W 1909 roku majątek rycerski Kazimierzm z Annachowem i Górecznem obejmował 699ha, z czego 500ha stanowiły pola, 59ha łąki, 107ha lasy, a resztę stanowiło podwórze. Do majątku należał również młyn mączny o napędzie wodnym. Właścicielem był nadal Bernard von Prittwitz, a dzierżawcą Joachim Bernard, rotmistrz w stanie spoczynku, zamieszkały w Głubczycach. Wspomagał go inspektor Illner, poza nim pracował tu również asystent i rachunkowy.

W 1929 roku Joachim Bernard sprzedał majątek Kazimierz Górnośląskiej Spółdzielni Wiejskiej i wyjechał do Afryki, do swojego syna Bernarda Prittwitza, który posiadał tam farmę. Pałac przed jego wyjazdem wykupiła gmina i urządziła w nim biuro, przedszkole i mieszkania. Zamieszkali w nim ludzie pracujący dotąd u Prittwitza.

Wokół pałacu były nie tylko zabudowania gospodarcze, ale i park ze stawem. Słynny był las dębowy, w którym rosły okazałe drzewa. Przy głównej drodze stał dąb Cesarski, przy którym dawniej odbywały się koncerty muzyczne.

Po wyjeździe Prittwitza do Afryki rozpoczął się karczunek tego pięknego lasu. W 1946 roku w pałacu polski sołtys urządzał różne zabawy i festyny. Później obiekt przejął GS i urządził w nim magazyn pasz, węgla i nawozów sztucznych. Znajdowała się tu kasa, gospoda i 2 sklepy, jeden spożywczy, drugi z obuwiem i materiałami. Później stał pusty, aż 14 marca 1990 roku został zakupiony przez osobę prywatną.

Za pałacem rozciąga się park krajobrazowy, prawdopodobnie z I połowy XIX wieku, powtórnie wpisany do rejestru zabytków w Opolu 20 marca 1989 roku. Jest w nim rozległe zagłębienie, w którym dawniej znajdował się sztuczny staw. W pobliżu pałacu stoją dawne dworskie zabudowania gospodarcze: dość dobrze utrzymana obora i budynek spichlerza. Niedaleko stąd stoi kaplica z wieżyczką, będąca grobowcem rodziny Prittwitz. Pochowano w nim również Prittwitzów zmarłych w Klisinie. Nad wejściem widać wykuty w kamieniu herb rodowy: szachownicę.

beata3

beata3 2010-11-01

POZDRAWIAM SERDECZNIE

dodaj komentarz

kolejne >