(11)
Wspominałem, że twórcą łódzkich i podłódzkich tramwajów był Juliusz Kunitzer. Ironią losu jest, że zginął podczas rewolucji 1905-07 roku, zastrzelony w ....tramwaju!
Z raportu konduktora wagonu, w którym zastrzelono J. Kunitzera: \"Jadąc kursem 17 o godz. 5.37 [17.37] z Widzewa w stronę placu Kościelnego a dojeżdżając do ulicy Nawrot. Na przystanku wychodzą pasażerowie, w tem dwóch pasażerów dało strzał trzy razy do pana Kunitzera na peronie [na pomoście wagonu], jako byli obecni pan Tanfani z kilku panami a wagon był tak zapełniony pasażerami, że nie mogłem ich zauważyć jak wyglądali [sprawcy zabójstwa]. Z rozporządzenia pana Naczelnika [Służby Ruchu] do remizy o godz. 8.52.\"
wydra73 2015-12-05
Los lubi żartować. I tak dobrze ,że nie został przejechany przez tramwaj.
Godne mauzoleum.
elza100 2015-12-05
Nie był tym co się kulom kłaniał ,tylko od jednej zginął ...A mauzoleum robi wrażenie ..Pozdrawiam Cię serdecznie i udanej niedzieli Ci życzę :-)
hellena 2015-12-06
No to los był złośliwy dla niego,ale z tego co wyczytałam o nim zasłużył sobie za poniżające traktowanie robotników i za zmuszenie przy pomocy wojska strajkujących robotników do pracy.
henry 2015-12-07
czyli juz wtedy............. terroryści............!
ciekawym językiem jest to opis napisany!
czes59 2015-12-08
Zginął, bo jak pisze hellena był złym człowiekiem. Myślę, że to nie usprawiedliwia zbrodni, tym bardziej,że nikt przez niego (chyba) nie zginął. Co innego jak np. w czasie II Wojny Światowej likwidowano donosicieli, przez których ginęli ludzie.
