Schloesserów, który zamieszkiwał Karol Scheibler, od 1848 roku, kiedy to został ściągnięty do Ozorkowa, na skutek śmierci swego wuja Friedricha Mathiasa Schloessera. Ten jako jeden z pionierów przemysłu miał dalekosiężne plany na rozwój zbudowanej przez siebie przędzalni wełny. Plany te postawiła pod znakiem zapytania epidemia cholery. Karol Scheibler, który odbył już praktykę w kilku zakładach przemysłowych był pożądanym fachowcem, który nie tylko pomagał wdowie Henricie w prowadzeniu zakładu po zmarłym mężu, ale również doradzał, drugiemu bratu, Henrykowi Schloesserowi w budowie nowoczesnej przędzalni bawełny na Strzeblowie.
To właśnie w Ozorkowie poznał Karol swoją przyszłą żonę, córkę kolejnego z pionierów przemysłu, farbiarza Christiana Wilhelma Wernera, ale również właściciela dwóch pobliskich majątków: Leśmierza (z cukrownią) i Lućmierza.
Prawdopodobnie Schloesserowie podjęli wobec władz Łodzi zobowiązanie o budowie fabryki, gdy jednak plany rodzinne uległy zmianie, to Karol Scheibler przejął to zobowiązanie. W realizacji budowy na Wodnym Rynku bardzo mu pomógł posag w kwocie 43.757 rubli srebrem, jaki otrzymał po ożenku 16. września 1954 r z Anną Werner.
Takie były początki największej fortuny fabrykanckiej w Łodzi.
hellena 2017-07-05
Wtedy wyglądał na pewno dużo ladniej. Przyzwyczaiiśmy się że mają takie okazałe wille czy pałace ze ten dom wydaje się nieco skromny dla takch bogaczy.
qwitek 2017-07-05
Nie wygląda na skromny. Nie wiadomo jak prezentuje się wewnątrz. A zwykle od czegoś trzeba zacząć. Fortuny powstają z czasem.
tanna 2017-07-05
Aż tak skromny to on raczej nie jest.:) Z zainteresowaniem przeczytałam Twój opis, bardzo ciekawy :)
wydra73 2017-07-05
Nieźle, jak na początek.
Fortuny często na posagach stały a przynajmniej podpierały się nimi.
wojci65 2017-07-05
Re do wszystkich: w przyszłości jeszcze nie raz powrócę do dalszej historii Karola Scheiblera i pokażę następne jego domu, już w Łodzi.