Kiedyś mówiło się, że wszystkiemu winna komunalizacja i przypadkowi lokatorzy wprowadzeni do willi jako całoroczni lokatorzy. Dziś ich już nie ma i willa opuszczona boryka się z siłami natury. Można się domyślać, że im nie sprosta...
wydra73 2018-05-16
Wszystko jasne- nieunikniony koniec a szkoda, bo ciekawy i piękny to był dom.
Schody prawdopodobnie później zamontowano, okropnie szpeciły i nadal w pewnym sensie są gorsze niż odpadający tynk.
mpmp13 2018-05-17
Numer 32 do 36 ? Jak to rozumieć? Jedna "umierająca" willa to jeden numer .Skoro było to komunalne ,właścicielem jest miasto ,albo spadkobierców .Wszyscy czekają na "śmierć " willi ?