Na wprost wejścia do wielkiej przędzalni, wytyczono ulicę Księży Młyn, nadając jej kształt szerokiej alei z trawnikami i drzewami w środku. Wzdłuż alei wzniesiono dwa szeregi po sześć domów i dodano trzeci szereg od ul. Przędzalnianej. Domy są jednakowe, dwukondygnacyjne, murowane z czerwonej cegły, nietynkowane, pozbawione ozdób. Na każdej kondygnacji są cztery mieszkania dwuizbowe po 40 mkw. i cztery jednoizbowe po 25 mkw. Pomiędzy domami zbudowano komórki i ubikacje.
Powiecie, że warunki były skromne, ale jeśli spojrzymy z pozycji robotnika, który przybył z przeludnionej biednej wsi i musiał wynajmować klitkę lub nawet miejsce do spania, dzielone z kolegą pracującym na drugą zmianę, to był luksus!
Zdjęcie jak widzicie jest dzielone. Osiedle obecnie jest restaurowane, te domy po lewej już zostały oczyszczone - widać różnicę!
Za "Spacerownik Łódzki"
halka 2019-05-25
Ja też uważam,że to było dobre przedsięwzięcie ... i miłe,że dbał o swoich robotników.
nemo60 2019-05-25
Oprócz tego luxusu , mieli blisko do pracy. Właściwie to było miasto w mieście :) .
lucilla 2019-05-26
mimo, że w Łodzi mieszkam od zawsze, to w tym miejscu chyba nigdy nie byłam !! muszę "zaliczyć" ten zakątek !
qwitek 2019-05-26
Na wtedy to był luksus a na teraz trzeba dopasować wnętrza do współczesnych warunków mieszkaniowych.
wydra73 2019-05-26
Miło jest widzieć obiekt odrestaurowany, choćby dokładnie oczyszczony, jak te budynki. Ceglane mury blaskiem sieją.