...być może pamiętają Johana Stecka, później Oszera Kona, jak wyjeżdżał stąd powozem, do swojej Widzewskiej Manufaktury. Wszystkie wspomnienia mówią, że tak naprawdę to powóz jechał wolno za kroczącym Szosą Rokicińską Konem.
Widziały zapewne jak syn Kona, Albert strzelał się przed domem ze zwolnionym niesłusznie majstrem. Ptaszki ćwierkały, że młodemu Konowi podobała się narzeczona majstra i chciał go usunąć z fabryki, by mu nie stał na przeszkodzie. Skończyło się to śmiercią obu absztyfikantów.
Z całą pewnością pamiętają jak Kon sprowadzony przez hitlerowców do roli dozorcy, zamiata podjazd i jak później wyjeżdża gestapowską limuzyną, by w Szwajcarii kupić sobie wolność za cenę zdeponowanych w banku, akcji Widzewskiej Manufaktury.
Współcześnie widzą młodych adeptów sztuki filmowej, a śród nich perkatego młodzieńca z którego wyrósł wkrótce mistrz Polański i inni filmowcy szkoły polskiej.
qwitek 2019-06-05
"platany wymownie milczą" - kronik nie piszą ale z książkami mają coś wspólnego przez drewno do produkcji papieru na książki (platanu do produkcji papieru nie używa się ale jako drzewo jest spokrewnione z innymi).
A te na zdjęciu są mocarne!!!
czes59 2019-06-06
Bardzo ciekawy opis. Platany to jedne z najpiękniejszych drzew, zawsze się nimi zachwycam.