wydra73 2019-10-30
Na szerokiej, w tym miejscu wiedziałam , że nie zginiemy. Udane rondo, my lekko w dół i po kolei odnajdujemy znaki charakterystyczne, nawet ich nadmiar-ambonę, ławki.Nie trzymając się rady, by przy pierwszej schodzić na przełaj,kroczymy dalej. Ufam towarzyszowi śledzącemu googlowską mapkę i on w pewnym momencie dysponuje:teraz przez las.
Las w tym miejscu- młode brzózki, jeżyny, kamienie i głupawe (bo nie teren dla nich)podgrzybki. Przedzieramy się krótko, już skraj zarośli, znajome łączki i droga do wsi.