Kleszcz sarni.
Maleństwa, ale gromadne i uskrzydlone.Potrafią atakować całą chmarą, dziś na nasze szczęście w pojedynkę,ale często.
Powodują uczulenia, inne groźniejsze zakażenia raczej nie udokumentowane.
Ten biedak po złapaniu został żywcem opakowany w lepki papierek od cukierka i dla pewności w torebkę foliową.
Po odwinięciu nie dawał oznak życia i nóżki mu się podwinęły. Wrzuciłam do wody w celu rozprostowania i dokładniejszej obserwacji.
Tu jeszcze w stadium bezwładu, ale po chwili zaczął nogami coraz energiczniej ruszać i ożywać.
Po co mu to było? Drugie życie dostał na bardzo króciutko.
https://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,101580,23373275,nie-wiesz-co-cie-ugryzlo-i-masz-dziwny-slad-na-skorze-to-mogl.html