Nie zapomnij kochanie zapalić jednej z lamp
by znużony wędrowiec nie poczuł się sam
Ptaki zasnuły niebo połyskliwą mgłą
żegnając zimę, odlatując stąd
Czy nie najważniejsze jest, by lampy płomienny blask
przynosił nadzieję tym, którym światła brak
Świeć się, świeć najczulej, rozświetlaj każdy mrok
przywróć nadzieję tym, którzy odejdą stąd
Nie zapomnij kochanie zapalić jednej z lamp
by znużony wędrowiec nie poczuł się sam
Antonina Krzysztoń