[17000046]

Kiedy po włosach kręte płomyki wiją się pośpieszne
i iskra wzrok wypala, czoło w sieć zamienia,
twe ręce przeorane ogromnym powietrzem
kulistym bardzo - drżą.
Za oknem jak krawędzią dwu odmiennych światów
jest ciemna pogoń planet, milczenie kamienia
i niebo dymiąc głucho płynie cieniem statku,
pod którym wieją skrzydła żegnających rąk.
T.G.

strefqa

strefqa 2011-08-29

Dostrzegam pewne odcienie... Rudo-różowego? Nie, ja daltonistką jestem... :)
Czyje to? ;p

strefqa

strefqa 2011-09-02

Ależ to jest piosenka, a przynajmniej była wtedy, kiedy ją pisałam :D.

dodaj komentarz

kolejne >