„Przyjaciel potrzebny od zaraz”
taki anons w prasie napotkałam...
i co?
zaraz odpisałam."
Czemu to Ciebie tak dziwi,
że przyjaźń wirtualna?
Wirtualna,
ale ludzie prawdziwi!
Przecież ktoś
potrzebuje przyjaciela,
czeka z utęsknieniem,
serce na oścież otwiera...
Nie liczy na wiele,
ot! choćby pomilczeć chwilę
w bliskości drugiej osoby.
ot! choćby słów parę móc powiedzieć,
podzielić się westchnieniem.
Przecież to skromne marzenie...
A kilka kliknięć myszy,
parę miłych słów w eterze...
radość może sprawić,
niewiele Ci czasu zabierze...
Ale trzeba chcieć i umieć zaufać
nie zakładając z góry,
że ktoś chce Ciebie wykorzystać
lub wplątać w niecne procedury.
Przecież to nic złego,
polubić można każdego.
dodane na fotoforum: