SPACERKIEM PO WYBIEGU PRZY BOKU MAMY.

SPACERKIEM PO WYBIEGU PRZY BOKU MAMY.

Wschód słońca w stadninie koni

Słońce nad stadniną,
w końską grzywę chowa twarz,
wstęgą nad łąkami
jeszcze się unosi mgła...
Stoją napięte
jak strzała gdy drży,
nim cięciwy świst
znów do lotu ją poderwie.

Konie, dumne konie,
zasłuchane w szumy traw,
lekkie i swobodne,
jak na czystym niebie ptak.
Kiedy tak patrzę,
do biegu się rwą
chciałbym uciec stąd,
chciałbym gnać za swą tęsknotą...

Tam, gdzie lśni horyzont,
drga niebieską linią
wprost w otwarte wrota chmur,
siwych chmur,
tam, gdzie w kuźni słońca
dzień powstaje nowy,
gdzie wytycza drogi
rytm - serca rytm.

Konie, dumne konie
w blasku wstającego dnia,
czułe i szalone,
czemu was uwielbiam tak?
Nieraz poniosą,
poniosą jak wiatr,
czasem bywa tak,
jak z dziewczyną...

dodane na fotoforum:

blumm

blumm 2014-09-01

świetna fotka pozdrawiam serdecznie

leda38

leda38 2014-09-01

A ja tam byłam...
I....,koniki podglądałam:))
Dobranoc Zosiu.

gruda49

gruda49 2014-09-06

Piękne zdjęcie i dodana treść ślicznej piosenki Krajewskiego.

dodaj komentarz

kolejne >