jenny 2011-03-28
świetna fota
wiele16 2011-03-28
Paulo, a może teraz umówimy się na kilka zdjęć właśnie na Kazimierzu? Ty kilka ujęć mnie, ja kilka pstryków Tobie... Tak dla równowagi... Żadnemu Twemu piegowi nie daruję. Obiecuję! ;o)))
zoria 2011-03-29
he he, moich piegów najwięcej jest w lecie :)
a na Kazimierz zawsze warto zaglądnąć :)
wiele16 2011-03-30
Bywam na Kazimierzu, czasem bywam. Wiem, że warto! Choćby na ul. Kupa do włoskiej restauracji Pepe Rosso. I wcale nie obchodzi mnie czy koszerne ravioli ze szpinakiem podają... ;o)))
OK, gotów jestem zaczekać do lata... Piegi na Kazimierzu! Tego jeszcze u mnie nie było. Ciekawe, co na to Kazik? ;o)))
Już wiosna podrosła i bzami tchnie,
Kaziu, Kaziu, Kaziu zakochaj się,
bez rosy po nocy i listek schnie.
Kaziu, zakochaj się!