Bożenko, sikorka była zdrowa, tylko strasznie wścibska (albo faktycznie przysłana przez szefa:))).
Podglądnęła co robię, obróciła się do mnie tyłem i wygrzewała w promykach wschodzącego słońca...
hihihihihi.....ptasi monitoring powiadacie;-)
będę uważnie przyglądać się ptakom, choć u mnie najczęściej w lecie osy wpadały w odwiedziny, teraz mam pełno biedronek na oknie;-)