To kamienne miasto odwiedziłam dopiero w maju 2011r. Urzeczona wcześniejszym jego obrazem, po przeczytaniu książki „Tysiąc dni w Orvieto” Marleny de Blasi nie mogłam się doczekać momentu, kiedy wreszcie zagłębię się w labirynt uliczek i poczuję klimat tego niezwykłego miejsca. Czasami nie warto pozwalać wyobraźni na zbyt dużą swobodę. Orvieto nie rzuciło mnie na kolana, nie zachwyciłam się należycie katedrą, nie poczułam całą sobą atmosfery tego kamiennego miasta. Byliśmy tam za krótko, niewiele zobaczyliśmy, nie było czasu na rozsmakowanie się klimatem, na detale, na powolne i spokojne delektowanie się kawą i przyglądanie kolorowym ulicom. Cóż, trzeba się było dostosować do tempa wycieczki i wykorzystać krótki czas do maksimum.
dodane na fotoforum:
troll50 2011-12-30
a mnie zachwyciła tylko katedra i widoki z murów:))
mgfoto 2011-12-30
Po przeczytaniu książki trochę inaczej to sobie wyobrażałam ale Orvieto w realu też mi się podobało choć pogoda nie dopisała i było pochmurno.
Najbardziej ubolewam, że właśnie takiego widoku z sąsiednich wzgórz nie miałam okazji podziwiać.