buki

buki

Buki stare brodate
Niosą na marach szronu
Jesień w koszuli wyszytej
Według kalin wzoru

Z rękami złożonymi
Do ziemi sypia się włosy
I idzie tłum połonin
Dymi ofiarnie jałowiec

Kiedyś i mnie poniesiecie
Buki pradziady moje
Zaproście Rawki jak siostry
I Połoninę Caryńską

Bo tak mi serce coś szepcze
Chore pożółkłe jak listek
Że niewiadomo kiedy
Licho na nas zagwiżdże

Z ciała kurz rudy zostanie
Jak mgły uleci niczyje
Nad niebo nad Bieszczadem
Dusza jak sokół się wzbije