Pieszczony przez ciepłe słońce,
rósł sobie groszek pachnący,
piął się tak kratka, po kratce,
wciąż wyżej, wyżej, po siatce.
Był taki delikatny, młody,
pełen wdzięku i urody,
ta jego zieleń groszkowa,
taka inna, wyjątkowa.
Zazdrościł pachnącym kwiatom,
że swym pięknem, motyle wabią,
a on jest zielony tylko,
nie podoba się motylkom.
Obudził się groszek rankiem
i miał miłą niespodziankę,
bo z jego smukłej łodyżki,
wyrosły pączki, nie listki.
Pączki wciąż były zielone
jakim rozkwitną kolorem,
będą niebieskie, czy białe?
Rozkwitły - czerwone całe.
Kwiatki choć takie malutkie,
pachną tak rozkosznie, cudnie,
szczęśliwy groszek pachnący,
z dumy, aż podkręcił wąsy.
Z gracją łodyżką poruszył,
liście otrząsnął, napuszył,
teraz on kusił zapachami,
był tym kimś, między kwiatami.
autor : kilcik /z netu /
https://www.youtube.com/watch?v=PriZTsN_oSI
gruda49 2013-06-27
Pięknie dobrana piosenka do zdjęcia i wiersza.