doka8 2015-03-13
ja tez bym dała :)))) pan-da jest świetne , uśmiałam się he-he:)))
podziwiam grzecznośc i wzajemną tolerancje u piechów .... ufają , że pan nikogo nie ominie :) pozdrawiam Agnieszko , zapraszam na zapiecek !
zwiecha 2015-03-13
Prawie jak *Śniadanie na trawie*(Édouarda Maneta)
Tylko trawa,maniery i ....dieta ....
nie ta ;)))
madziak 2015-03-13
Dobre - pandy ;)))))))))))))))))))))))))))))))
Uwielbiam Twoje poczucie humoru :)
himitsu 2015-04-17
Określenie bardzo trafne. Pan da. Przed laty w ramach opieki na zagrożonymi gatunkami miałem udział w takiej akcji w Chinach z podopiecznymi pandami. Gdyby umiały mówić to ich mowa brzmiałaby: pan da. Zajęciem ich było zjadanie ton liści i spanie na drzewie a moim dostarczanie wiktu.