... żeglarza spotkałem na szczycie górki.
Po wykonaniu pierwszego zdjęcia aparat zastrajkował.
Kopia sytuacji sprzed roku. I znowu okazało sie że mam pełną kartę.
Zamiast łapać okazje ja szukam nowej karty i wymieniam ją w aparacie.
tragedia ale... udało sie. Motylek nie spłoszył sie, jest fotka.
Spacerując po rozległym szczycie spotkałem drugiego pazia, potem trzeciego,czwartego a nawet piątego.
Wszystkie już zlatane z obszarpanymi ogonkami. Kiedy jeden zbliżał sie do strefy drugiego rozpoczynały się gonitwy.
Czasami takie gonitwy łączyły sie ze sobą a ja obserwowałem grupke czterech pazi na raz.
Były też dwa pazie królowej i jakaś (nowa dla mnie) dostojka. Ciekawe co ciągnie pazie na szczyty.
Słyszałem o innych obserwacji pazi właśnie na szczytach gór i wzniesień.
groszki 2016-06-11
Właśnie uświadomiłam sobie, że moje miejsce paziowe, też jest na wzniesieniu. Zawsze jest ich kilka i czasem mam dylemat... za którym pobiec ?:))) Twój żeglarz jest piękny i cieszy fakt, że masz go w swoich zbiorach :)
mpmp13 2016-06-11
OOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!! Moje gratulacje Andrzeju . Motyl rzadki ,zdjęcie rewelacja . Ja czekam na takie spotkanie .
sonyh50 2016-07-14
Raz tylko spotkałem,gdy kręcił się koło głogu,-myślę że to jego
drzewko za którym szuka.Tobie się udało widzieć nawet kilka,
co jest trudne wręcz do uwierzenia,bo został on mocno
przetrzebiony przez zbieraczy motyli.Może teraz przeszli na
fotografowanie i jest szansa,że się odrodzi.Pozdrawiam Cię
Andrzejku.