On nie jest z Marsa. Ona nie jest z Wenus

Dedykuję ten kwiatek mężczyznom i kobietom, którzy zechcą świętować ten dzień jako wspólne święto. My bez Was ani ani i Wy bez nas też ani ani. :))))))

Jest to tytuł książki Eweliny Sochy w której polemizuje ze znaną pozycją Johna Graya "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" i stara się , jak wyjaśnia autorka, "raczej ją uzupełnić". Ciekawa lektura, która pomaga wyjaśnić problem współczesnej wojny damsko-męskiej :)))))

"Dawno dawno temu, gdzieś na skraju Galaktyki zwanej Mleczną Drogą.. żyli sobie w wielkiej zgodzie bogowie i boginki, mężczyźni i kobiety. Byli rdzennymi mieszkańcami tej krainy i uważali,że stanowią z nią nierozerwalną całość. Istniejące różnice między nimi stanowiły powód obustronnego zachwytu i skutkowały łączeniem sie w miłosne pary.[..] Uwielbiali spędzać razem wolne chwile[...] większość prac również wykonywali wspólnie - każdy robił to, co sprawiało mu przyjemność i do czego czuł sie powołany[...] Ze względu na to,że kobiety wydawały na świat małych bogów i malutkie boginie i tylko one mogły je wykarmić... męzczyźni wzięli na siebie prace wymagające oddalania się od domostw W społeczności trwała zgoda, harmonia i miłość. Do czasu......." - ustanowienia Dnia Kobiet ;)