wiesz mysza, ja to bym cie norrrmalnie zywcem zagryzl, ale ... chwilowo jestem zajety lezeniem ;)
beniago 2010-06-14
Och biedactwo zmęczyło się na sekundę:))a jaki okrąglutki się zrobił,ile on musi faktycznie jeść skoro od świtu do wieczora cały czas w biegu:)))pozdrawiamy
atanerr 2010-06-14
patyczaczek jest boski,jaki długi ma ogonek..pozdrawiamy całą rodzinkę Panci i jej kotecki
bajka11 2010-06-14
ja juz nie wiem co z tym serdelkiem robic, ostatnio nawet wylizal mi jogurt jezynowo-malinowy - zostwiony na chwile !!!
A jak nie bede zostawiala jedzenia przed wyjsciem do pracy, to Bond z glodu zdechnie. On nie zjada swoje porcji na raz, tylko sie niestety "delektuje" i wybiera po 3 chrupeczki, a potem konczy sie to tak, ze chodzi pol dnia glodny, bo mu odkurzacz wciagna wszystko z miski.
puszek 2010-06-14
ale jak fajnie już się Patyczak zaokrąglił ! taki milusi jest i do głaskania ! Ale kij na Bonda pod łapką trzyma.........hihihi, widać, kto narzędzie władzy dzierży ! Bond, nie daj się kotecku !
funia77 2010-06-14
Biedny Bondzio!!!! Ale chyba nie oddasz Patyczaka jak już się "odkarmił"??????Nie oddawaj!!!!!pozdrawiam
werina 2010-06-14
brzuszek może i mu się zaokrąlił ale łapeczki niezmiennie patyczkowate :)))
hihi
marrgok 2010-06-14
ech ty mały gałganie... trzy światy z tobą... ale za to jakie urozmaicone!
:o))
atiseti 2010-06-14
już kluseczka z niego.... musi odbić sobie czasy walki o coś do jedzenia....no i rośnie !!!
canella 2010-06-14
Z Patyczaka to zostały chyba tylko nóżki,długie i smukłe,bo brzuszek to już taki właśnie serdelkowaty ;)