Pancia znalazla mnie dzis w garazu podziemnym ...
Siadzialem cichutko w kaciku i czekalem na zbawienie, no i nadeszlo :))
Wziela mnie, przytulila i zaniosla do domu. Nie balem sie niczego. W domu porobila mi kilka fotek, zrobila ogloszenie i porozwieszla po windach. Twierdzi,ze jestem czyjs, bo sie lasze, pieknie bawie, dalem sobie obciac pazurki i wykapac. Ciekawe czy ktos mnie szuka :)))