...a juz sie balem, ze.......
To jest niedowiary, jak miaulenstwo przewrocilo swiat do gory nogami naszych trzech futrzakow (Bonda, jego zony i Domina). Bond popadl w depresje, chodzil osowialy i obrazony, Piper gdyby mogla zaczelaby nawet szczekac na Liptonka. To co ona wyprawiala, to sie w glowie nie miesci, z pina na pysku latala z malym, lala go ciagle, warczala, prychala, syczala...o zgrozo. Jak sie Bond albo Domino nawineli pod lape, tez dostawali pare garsci od panienki ahhaha. A Domino? nadworny krzykacz, miuczek 24-godzinny ZANIEMOWIL!! przez dwa dni nie wydal z siebie nawet miukniecia!!!! Mafia miala mega focha. Czyli jak widzicie, Lipton byl "baardzo" mile widziany i cieplo przyjety do paczki. 20 minut po zabraniu maluszka, dla pewnosci sprawdzili katy w obu mieszkaniach, odetchneli z ulga i zaczely sie tradycyjne pogonie, zabawy i figle :))))
werina 2012-08-12
jeszcze zatęsknisz ! :)
alusia0 2012-08-12
....do następnego razu....Bondziu...
...wierze że Pancia w najbliższym czasie wymyśli ci jakieś atrakcje....
betaww 2012-08-12
Dziekuj Bogu ,że Tobie sie nie dostało.........Mnie przy trzecim przyniesionym kocie trzeba było ratować......bo krew spływala obficie..........Pozostale były wsciekla i mnie sie dostało....A kotek był mniejszy od Liptonka.....
Taka to ich "psia mać" natura.....***