Przypuszczam, ze jej klopoty zoladkowe byly powodem dla ktorego wyladowala na ulicy - bezdomna...wymiotuje tak czesto, ze chyba tylko ja godze sie na ciagle po niej sprzatanie...
mariol6 2015-12-19
Chwala Ci za te cierpliwosc do chorych stworzen...
tuniax 2015-12-19
Moja Lara z kolei miewa luźny urobek - dlatego się jej pozbyto.
No i kto, jak nie my? ;)
romta63 2015-12-21
Jednak się skuszę :) Ree;Żaden kot u nas nie marznie :)Wszystkie maja ciepłe schronienie ,zostawiam im uchylone okienko do siłowni syna w piwnicy z kaloryferem:)
achach5 2015-12-21
Słuszna kara !
I niech się kot nie dziwi,że wylądował
za drzwiami !
Trzeba było nie rzygać w domu !
Jak Tosia napaskudzi ,to mówię,
żeby się nie przejmowała i tulę ,tulę....
i całują ....
Ale są różne szkoły.....
wiesia9 2015-12-22
No trudno, zarzygane, to się sprząta, żeby nie było zarzygane ;-) A poza tym: ona nie czyni tego specjalnie, też by nie chciała. Jak ja choruję na żołądek, to wiem gdzie lecieć, ale mogę dotrzeć do celu... a kot nie. Trudno. :-) Moja Natalka nie poprzestaje na dwóch hm..."akcjach" ale jest to cały cykl, na ogół sześć miejsc :-) A ja się cieszę, że już wszystko wyrzuciła i więcej nie będzie :-)
zosia1 2015-12-25
Biedna kicia, przeciez to ja też męczy..... (nie wspomnę o Tobie). Ja mam odwrotnie, pijemy olej, parafinę i .... nic......
prelud 2016-01-10
A kupę robi?? Bo może te wymioty spowodowane korkiem z kłaków?? Ma długie futerko i może mieć z tym problem :(