...jak mam jabluszka , albo marchewke, albo cos slodkiego...
kryspa1 2021-09-25
U mnie też sarny przychodziły na smakołyki, ale też pomagały mi w powstrzymywaniu nadmiernego wzrostu piennych róż. Niestety zielony zakątek miasto zlikwidowało, sarny z przyzwyczajenia przychodziły do czasu odcięcia koziołka od drogi. Ratowanie przebiegło pomyślnie, ale sarny już nie przychodzą. Brakuje mi tej zieleni i obcowania ze zwierzętami.
krycha2 2021-09-25
Kiedy u mnie zaczęto wycinkę części lasu , zwierzaki już nie podchodzą .....hałas pił skutecznie je wystraszył....Szkoda, bo zimą karmiliśmy sarenki czym popadło...kapustą ,marchewką, buraczkami...Już trzy lata nie widzieliśmy sarenek...