"[...] Zdjęli z niego dyby i odwiązali go od krzesła. Z ozdobnego, skórzanego pokrowca Kazimierz wyciągnął parę wielkich srebrnych nożyc o zaokrąglonych końcach, po czym obciął mu włosy na karku, a także kolorowy kołnierzyk, który Hipolit włożył do kieszeni.
Ponieważ nie mógł iść o własnych siłach, ponieśli go na rękach do gilotyny, gdzie bez ceregieli ulożyli na desce, która przechyliła się do przodu. Zek wyprężył kark, wygiął grzbiet. Nóz spadł, a glowa wleciała do cebrzyka z brązu ozdobionego herbem Pibraków. [...] "
Mniej więcej oczywiście, pasujący cytat, zaczerpnąłem z: "Z woli Boskiej i katowskiej", Michaela Folco.
.
jennym 2010-08-05
wymowne zdjęcie, dobry tekst
re: twarzy z portretu raczej nie znasz, ale ciekawy okaz ;)
rogerg 2010-08-06
delikutaśny ten katuś !
...przypomniałeś mi rewelacyjną powieść Gene Wolfe "Cień Kata"
a pamiętasz taki zespół KAT ? ;-)
nika81 2010-08-09
Ten kat to bardziej Chrystusa przypomina.