wrześniowe
Wczoraj się w Kewciem trochę poruszaliśmy. Porobiliśmy dużo przejść, wyciągnięcia kłusów, wolty i trochę pojeździłam bez strzemion. Ogólnie na plusik, ale wciąż bez rewelacji :P
Dzisiaj mieliśmy znowu potrenować ujeżdżeniowo, ale tak jakoś wyszło, że sobie poskakaliśmy małe co nieco i też nawet fajnie ;) Jutro poskaczemy dłużej i więcej niż dzisiaj, bo dzisiejszy dzięń był małym rozprężeniem przed jutrem i powrotem do normalnych, regularnych treningów.