Światu
Świat ten jest dla mnie i jam jest dla świata,
który ciężarem serce mi rozgniata
jak nieprzytomny kochanek.
Daję mu wszystko nie trwożąc się o nic,
choć grozi śmiercią,którą trzyma w dłoni,
mnie,najwierniejszej z kochanek.
Zabawki,skarby,umarłe motyle
kładzie przede mną i leżą przez chwilę,
aż znów je wicher rozmiecie.
Całuję usta jego wieloustne:
mów o miłości,nim na zawsze usnę
w objęciach twoich,mój świecie.
M.Pawlikowska-Jasnorzewska