z nierealnej materii powoli majestatycznie wychynął z powietrza... swemi kolorami zachwycił słońce... niemal w tym samym czasie rozżarzyło się uwidaczniając nad nim... delikatnie drgającą niebieskawą mgiełkę... umyślnie chłonął kolory z wiosennego sukna... by uczynić je własną słoneczną paletą barw...
mimoza7 2010-04-05
Pięknie utkany...
femme 2010-04-06
Lubie plastycznośc Twoich opowieści ..
Tu słowa się czuje, słyszy, dotyka ..