halka 2016-07-09
Twoje spacery tymi bezdrożami,zdradzają Twój marzycielski charakter.
Szkoda,że "wybudziłeś" córę z tego snu....trudno jej będzie zrealizować wymarzony scenariusz życia,skoro otacza ją grono krytyków,którzy chcieli by grać główną rolę w Jej życiowym filmie...A najważniejsze to trzymać się scenariusza i nie odopuszczać aż do happy endu:-) Pozdrawiam.
eljot60 2016-07-09
halka re: nie wiem o jakim gronie krytyków piszesz ... pisałem tylko o sobie (1 osoba) ... w rozmowach z córką, którą kocham, prezentuję swoje stanowisko, zostawiając jej wybory (jest pełnoletnia) ... i wybiera samodzielnie ... a scenariusze zmienia sama ... sama widzi, że trzeba je zmienić ... co nie znaczy, że ten kolejny jest gorszy od poprzedniego
halka 2016-07-09
Masz rację...niepotrzebnie napisałam w liczbie mnogiej ale miałam na myśli rodzinę.A tekst jest wynikiem moich własnych przeżyć z młodości...ja toczyłam walkę by realizować swoje marzenia....ale były to całkiem inne czasy.Podsumowując jesteś wspaniałym ojcem - doradzasz ale nie zabraniasz.
ufomen 2016-07-09
Piękny, długi spacer ... Pewnie bez zbędnych "towarzyszy" ... Wtedy oczy i serce otwarte są na świat przyrody i nie tylko ... Pozdrawiam!
eljot60 2016-07-10
re: wczoraj byłem na tym spacerze ... a miałem farta bo wyszedłem na niego między dwiema burzami ... w czasie, kiedy było takie piękne niebo
renia53 2016-07-11
....co jo tukej moga pedzieć...hm... niebo piykne ...zielono wszyndzi... do dyskusji o marzyńiach sie niy wtrącom...jo swoje własne.. realizuja dziepiyro teraz... ;)