miała być drożdżówka...ale okazało się, że zapomniałam dodać cukru...więc zwinęłam w warkocz jak chałkę...
.. ale zrobiłam drugie ciasto już z cukrem i *muchami* ( czyt. rodzynkami), żeby stało się zadość...
teraz muszą wygarować (czyli wyrosnąć)...a ja trochę tu sobie pośmigam i zobaczę co się dzieje...:-)
halka 2016-08-20
Pracowitą sobotę sobie zafundowałaś ale za to niedziela będzie smaczna:)...pozdrawiam.