[8628416]

Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oswiadcza, ze wychodzi za maz.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowalas?
- Milosc, tato... Serce, nie sluga.
- No dobrze, przyprowadz go jutro.
Córka przyprowadza mlodego diakona. Jedza, pija. Ojciec mówi:
- Wiesz, ze moja córka co miesiac musi miec inna kreacje za 10.000 dolców? Jak wy bedziecie zyc? Jak ty ja utrzymasz?
- Bóg pomoze...
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzien latac do fryzjera do Paryza. I co?
- Bóg pomoze...
- Ona jezdzi tylko Ferrari i Porshe, i musi miec zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrazasz zycie z nia?
- Bóg pomoze...
Gdy narzeczony poszedl, córka pyta ojca biznesmena:
- I jak, tato, spodobal ci sie?
- Burak, to prawda, ale podobalo mi sie, jak nazywal mnie Bogiem.