henry 2011-10-27
hehe.. nie mialam nigdy takiego wozu... bo nie mieszkałam na wsi.. ale zawsze chcialam sie na takim przejechać. Nawet w tym celu jako dzieci pobieglysmy za miasto..no i udało się... jechał taki wóz i nas podwiózł... ale nas wytrzęsło!!!
silver3 2011-10-27
♥♥ MIŁEGO POPOŁUDNIA ♥♥
psyka 2011-10-28
Ostatni raz kiedy widzialam taki woz, byl naladowany sianem az pod niebo i konisko ledwo go pod gorke wloklo.... az chcialam isc i popchac....
yoker 2011-10-30
http://belchatow.naszemiasto.pl/artykul/1060709,pokaz-swojego-pupila-w-naszej-galerii-superzwierzak-czekamy-na-fotografie-yoker-ma-3-lata-mieszka-w-belchatowie-uwielbia-wode-i,galeria,1447487,id,t,tm,zid.html?ocena=1
PROSIMY O GŁOSIK NA YOKERA PLEBISCYT JESZCZE TRWA
DZIĘKUJĘ ZA ODDANY GŁOSIK ..POZDRAWIAM ..
SUPER FOTKA
fusia12 2011-10-31
Zdjęcie przywołujące cudowne wspomnienia z dzieciństwa...
Wakacje na wsi, uwielbiałam taką jazdę i kiedy tylko było to możliwe tarmosiłam się na wóz i w drogę...
Pozdrawiam:))
czorcik 2011-11-01
... widzę jarzmo, hołoble, rozwaliny i kłonice ! :)
Dziwi brak popręgu i orczyka (!)
pepe45 2011-11-08
Czorcik popręg i orczyk daje się wtedy jeżeli na konia nakładasz tzw szleje np uprząż stosowana na Mazurach i innych częściach kraju. Natomiast tu na Podlasiu bliżej wschodniej granicy stosowano chomonto na które mówisz jarzmo, hołoble i tzw dugę to te półkole nad łbem konia i to w zupełności wystarczało do ciągnięcia wozu i to pod znacznym obciążeniem:)