Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Gdy koi w twoim sercu codzienne tęsknoty.
mark52 2009-11-29
Pospacerujemy?:))))
skarb5 2009-11-30
moze udajmy sie osobnymi sciezkami,
aby zastanowic sie nad pieknem jesieni....
a gdzies tam na koncu.... nasze drozki i tak sie zejda....
pozdrowienia....))))
(komentarze wyłączone)