Na służbowym parkingu jak zwykle ciasno. Przyjechałem rano na parking i parkowałem w dwu różnych miejscach unikając drzew. Poszedłem do pracy i widok z okna spowodował, że nie spodobało mi się również ostatnie miejsce parkowania. Coś mnie "tknęło", zszedłem i przestawiłem samochód po raz kolejny. Po około 5 minutach zwaliło się pierwsze drzewo... Pień wylądował centralnie na miejscu, z którego przed chwilą odjechałem.
Miałem szczęście, albo możecie to nazwać jak chcecie;-)
Do godziny 13 przewróciły się cztery drzewa. W kolejce czekały dwa następne...
Wszystkie 10 zdjęć zrobione zostało aparatem w telefonie.
A moje miasto Elbląg zalewa woda. Wiatr północny i północno - wschodni wdmuchują wodę z Bałtyku do Zalewu Wiślanego a z Zalewu do rzeki Elbląg. Dolne dzielnice są położone tuż nad poziomem morza i woda gwałtownie się cofająca i spiętrzająca stanowi duże zagrożenie dla miasta...
ebercia 2009-10-14
Słyszałam Roman, że ewakuują ludzi z Żuław... a swoją drogą, farciarz jesteś, a może mądry jesteś...:) Ja miałam się do Mielna wybrać, ale jak usłyszałam, że niżej położonymi przejściami woda wlewa się na ulice, to nie wiem...
setulow 2009-10-14
ło rany Romku toż to kataklizm :(
dejavu1 2009-10-14
w tym nieszczęściu, los Tobie był łaskawym....
żywioły są i będą.......świetny dokument;
ps. dni grozy mnie też nie ominęły;
http://www.garnek.pl/dejavu1/4656193/powodz-opole-1997
bonga 2009-10-14
szczęściarzu, kiedyś mieszkałam długo w Gryfinie nad Odrą, podobnie newralgiczne miejsce...:)
ah1n1 2009-10-18
Cofka w Elblągu i kobieca intuicja w Gdańsku.