Zawsze wożę ze sobą saszetki z jedzonkiem dla kotków ,czasem nie widzę ani jednego,ale dziś spotkałam malą kicię.Trochę nieufna była ale jak zaszeleściłam reklamówką i otworzyłam saszetkę zdecydowała się podejśc bliżej.Nie uwierzycie ale zjadła 2 saszetki,gdybym miała więcej pewnie bym kolejną otworzyła bo prawdopodobnie i kolejną by zjadła.Byłam przeszczęśliwa.
halka 2013-09-05
Samotna,bezdomna i musiała być bardzo głodna.Trochę nieufnie spogląda na Ciebie Helenko...przy następnym spotkaniu będzie lepiej:)wie,że może na Ciebie liczyć.
Pozdrawiam i życzę dużo radości na resztę dnia.